Harry Potter i Książe Półkrwi

Guś

Zrobiło się cicho na forum, to trzeba jakiś nowy temat zapodać xD
No więc...
Byliście?
Podobał się wam film?
Jak oceniacie od 1 do 10?
Lepsza książka czy ekranizacja?
Co w ogóle o nim sądzicie?

Ja byłam kilka dni po premierze

Nie mogłam się już doczekać! xD
Podobał mi się bardzo, bo ostatnio jestem gigantyczną fanką wszystkiego, co z Potterem ma jakikolwiek związek.
Oceniam go na... 8. Czemu tylko 8? Bo nie był w 100% zgodny z książką.
Nigdy wcześniej tak na to nie patrzyłam, bo to był pierwszy film z całej serii, który obejrzałam dopiero po przeczytaniu książki. Zawsze najpierw oglądałam film a potem czytałam.
Nie podobała mi się scena w norze, z pożarem. Nie wniosła nic nowego, tylko zajęła sobą czas, który mógł być poświęcony na rozwinięcie wątku Harrego i Ginny, który w książce był dużo ładniej przedstawiony. Ogólnie zabrakło paru rzeczy jak końcowa miłość Lupina i Tonks. A, że Lupina kocham a Tonks też bardzo lubię, liczyłam na to bardzo.
A! I jeszcze jedna ważna rzecz. Scena na wieży. Zaraz Dumbledore ma umrzeć. I w książce wszystko miało sens. Dumbledore rzucił czar na Harrego, Harry nie mógł nic zrobić - wszystko ok.
A w filmie? Harry stoi jak słup soli i nic. Mógł chociaż Dracona rozbroić, a on nic! To było wyjątkowo nielogiczne.
Ale poza tym to scena w jaskini była świetna! Kilka osób na sali aż krzyknęło jak wyłoniły się inferiusy! xD
Ogólnie film świetny. Tylko tych pare niedociągnięć, o których mówiłam.
Polecam każdemu!

A co wy o nim sądzicie?

Blackrose

Ja co sądze? Hmm... nie widziałam filmu i żałuję , brak czasu itd. Książki nie czytałam , może przeczytam jak znajdę czas ;)

Karo3

Ja też byłam zaraz po premierze, tak dzień- dwa po.
Filmowi daję 9, bez wątpienia był to najlepszy nakręcony film z sagi.
Do wyżej wymienionych przez Guś błędów dodaję Ginny. Ona w książce była przecież wesoła, atrakcyjna, chłopcy za nią szaleli, a w filmie nie dość, że nie była ładna to jeszcze wciąż łapała Harrego za rękę, nawet kiedy chodziła z Deanem. Wrr! Mogliby znaleźć lepszą aktorkę.
Początek też dział się zbyt szybko, ale to drobna usterka.
Snape robiący "cii" był... rozbrajający, uśmiałam się przy tym, tak jak Ron i Harry rozmawiali o Ginny i Hermionie (w sypialni chłopców).
Książka też była fajna, jedna z najlepszych. Szkoda, że Dumbledore umarł...

A, jeszcze jedno. Według mnie nie jest błędem, kiedy film nie do końca zgadza się z książką.