Forum www.writer.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Pierwsiejsze opo - czytasz na własną odpowiedzialność

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.writer.fora.pl Strona Główna -> Trudne początki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pineapple
The Master Of Wiertarka



Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tu te truskawki?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:41, 24 Cze 2009    Temat postu: Pierwsiejsze opo - czytasz na własną odpowiedzialność

Ekhm..
Ekhm..
Złe, najpierwsiejsze opowiadanie me, które wyszło spod mojej klawiatury w wieku jednastu lat.

UWAGI:
Drogi czytelniku! Czytasz na własną odpowiedzialność. Ja sama tego nie przeczytałam i zamiaru najmniejszego nie mam. Wszelakie literówki oraz błędy nie zostały poprawiane, a w tamtym okresie posądzana byłam nawet o dysleksję, więc... Lektura tego... tego... tego czegoś (bo opowiadaniem jednak nazwać tego nie można) może doprowadzić do: załamki, niekontorlowanych wybuchów śmiechu, wypaleniu oczu i zniszczenia psychiki.
Żeby nie było, że nie ostrzegałam.


Part 1
"I znowu to samo. Mogliby kiedys wytrzymać dzień bez kłótni. Jak nie o rachunki to o samochód. Chyba mają naprawde zamiar się rozwieźć."- Maja siedziała na swoim łóżku zaczytana w Eragonie. Jej rodzice znowó się kłócili. Maja miała już dość...
Dziewczyna była nie brzydką nastolatką. Była zgrabna,miała bardzo ładne piwne oczy i falowane blond włosy. Była dobrą uczennicą i ku jej pechowi jedynaczką. Zawsze pragneła miec starszą siostre. Jej jedyny problem nazywał się "rodzice". Codziennie odbywały sie kłótnie. Miała już tego podziurki w nosie.
Zapikał zegarek-"Już 22:00. A oni wciąż się kłócą"- pomyślała. Przebrała się w piżame i położyła do łóżka.
Leżała spokojnie na łóżku romyślając,gdy nagle usłyszała trzaśnięcie dzwiami. Jej ojciec znowu wyszedł do parku się uspokojić. Mineło kilka minut i zgasły światła w domu.Zasneła.
Następny dzień zaczoł się jak zwykle.O zapiętnaście siódma wstała i poszła się przygotować sie do szkoły.Mama zaplotła jej dwa ładne warkocze, a ona wzieła się za śniadanie.
-Gdzie tata wczoraj wyszedł?- spytała sie.
-Poszedł do sklepu.- padła krótka odpowiedź ze strony mamy.
-Nieprawda. Znów się kłóciliście.O co tym razem?- zapytała pijąc herbatę.
-To nie twoja sprawa.Lepiej kończ sniadanie i idź do szkoły bo się spóźnisz- odpowiedziała poddenerwowana mama.
-Dobra.
Szkoła Majki znajdowała się połgodziny drogi od jej bloku.Wyjeła rower z komórki i pojechała. Na dworze była straszna mgła. Nie było nic widać nic w odległości 200-300 metrów.-"Ciekawe co mnie czeka w szkole"- pomyślała.


Part 2
Maja dojechała do szkoły. Zeszła do szatni, tam czekał na nią Łukasz. Chłopak, któremu się podobno podobała, wszyscy wiedizeli że jest w nim zakochana.
-Siemka Majka- powiedział na przywitanie.
-Cześć Łukasz. Jak tam weekend?- zapytała uprzejmie.
-Dobrze, z chłopakami rozegraliśmy mały mecz w noge. Wygraliśmy 6:3- odpowiedział.
-Bardzo się ciesze.- powiedziała.
-Majka?- powiedział pytająco?
-Mhmm?
-Coś nie tak? Zachowujesz sie troche inaczej niż zwykle.-zapytał opiekuńczym tonem.
-Moi rodzice...
-...znów się kłócili- dokończył za nią.
Maja stała z wzrokiem wbitim w ziemie. Odetchneła
-Chodźmy już, spóźnimy się na matme- powiedziała przygryzając wargi. Wzieła swoją torbe i podała Łukaszowi jego plecak. Wyszli z szatni i zaczeli wspinać sie po schodach. Gdy znaleźli się pod salą od
matematiki zaczepiła ich Magda.
-Hej Maja. Jak tam weekend. O nie znów się kłócili...- szybko powiedziała odczytując wszytko z twarzy Majki.
-Nie, wszytko dobrze- kłamała Maja.
-Mnie nie oszukasz! Wiesz o tym. Zadługo cię znam- powiedziała do Maji. W tym momencie zadzwonił dzwonek.

Part 3
Pani odczytawała liste.Maja siedziała wpatrzona w sufit. Pani wyczytała jej nazwisko:
-Maja Tomaszewska.
Nikt nie odpowiedział.
-Jest Majka?
-Co?Aaa...jestem.- powiedziała rozkojarzona Maja.
-Majka co z tobą?- usłyszała opiekuńczy głos pani Lech. Pani Lech była ich wychowawczynią. Była bardzo miła.
-Ze mą?Nic...poprostu się zamyśliłam- odpowiedziała Maja. Łukasz posłał jej znaczące spojrzenie.
-Mhmm.Rozumiem.- powiedziała nie dowierzając pani- Dzisiaj zajmiemy się dodawaniem liczb całkowitych...
Maja siedziała i patrzyła na panią, wogóle jej nie słuchając. Jej myśli bądziłył po świecie który rysowała w swoim komiksie. Był to świat idealny dla Majki. Dziewczyna która była główną bohaterką miała super rodzine, jej rodzice bardzo się kochali i miała wspaniałą młodszą siostre, a sama potrafiła magię, rozmawiała z duchami, a szczegulnie ze swoją najukochańszą babcią która zamarła kiedy miała siedem lat. Miała też psa, labladora Kisa i szczurka Mikiego.
Rozległ się dzwonek klasa spakowała sie i wyszła na przerwe. Do Majki podesza Magda:
-Maja nie martw sie wszystko będzie dobrze- powiedziała i objeła ją ramieniem. Maja obserwowała jak Łukasz stoi z kolegami. Nagle odszedł od nich z niepewnym wyrazem twarzy i ruszył w strone dziewczyn. Gdy doszedł powiedział:
-Magda, zostawisz mnie nachwile z sam z Majką?- zapytal poddenerwowany. Magda wiedziala odrazu co chce zrobić Łukasz.
-To ja nie przeszkadzam- odpowiedziała i szybko odeszła.Łukasz patrzył przez chwile Majce w oczy.Po chwili zaczoł:
-Maja. No bo...Ty mi się podobasz i chciałem cię zapytać czy zechciałabyś być...- niechciało mu to przejść przez gardło-...moją dziewczyną?
-Och, Łukasz.No...jasne- odpowiedziała i zarumieniła się. Szybko uciekła do toalety. Łukasz był jej ideałem. Bląd włosy krótko obcięte, niebieskie oczy, wysportowany, opiekńczy i miły.
Gdy Magda zauwarzyła szybko biegnącą do toalety, zarumienioną Majke, zaraz pobiegła za nią.

Part 4
Majka wbiegła do toalety. Magda zaraz za nią. Usiadła na ziemi, zaczeła ją taka radość rozpierać, że miała ochote to wykrzyczeć. Magda staneła przy niej i uśmiechneła się szeroko, zaraz obydwie wybuchneły śmiechem.
-A nie mówiłam że wszystko będzie dobrze! Masz swojego Łukasza- powiedziała Magda, po nagłym ataku szczęścia, nie swojego ale Majki. Magda kochała Majke jak siostre i na odwrót. Były przyjaciułkami od przedszkola. Wszędzie razem.
-To jest najlepszy dzień mojego życie. Co z tego że oni wciąż się kłócą. Chodźmy na przerwe- bowiedziała szczęśliwa Majka i obie wyszły na przerwe. Zaraz podbiegły do niej Aga i Ania. Dwie siostry bliźniaczki.
-Słyszałyśmy co się stało. Podsłuchałyśmy jak chłopcy między sobą gadają- powiedziałay razem. Majka uśmiechneła się do nich, były to jej najlepsze przyjaciółki po Magdzie. Nagle podeszła do nich Martyna i jej dwie ulubione kolezanki Elka i Paulina. Martyna zawsze dokuczała Majce.
-Ooo...Majka, co się stało że Łukasz poprosił cię o chodzenie. Zapłaciłaś mu?- powiedziała a Elka i Paulina roześmiały się.
-Jesteś zazdrosne że Majka ma chłopaka, w którym się zakochałaś. Jak widać Łukasz woli tą lepszą- odgryzła się Magda. Łukasz sie wszystkiemu przyglądał. Nagle Martyna rzuciła sie na Magde. Majka zareagowała. Chciała złapać Martyne, ale Elka złapała ją za włosy. Aga i Ania przestraszone staneły niemogąc nic, zrobić. Podbiegł Łukasz. Złapał Martyne i odciągną od Magdy. Aga szybko kopneła Elke w kostke.
-Czego od niej chcesz debilko!?- zapytał się zdenerwowany Łukasz. Magda miała zadrapaną ręke. Majka zaraz wyciągneła husteczke- Majka a tobie nic nie jest- powiedzial do niej opiekuńczo.
-Nie. Ta idiotka rzuciła się na Madzie- powiedziała roztrzęsiona Majka. Majka strasznie nie lubiła takich sytuacii. Ręce się jej trzęsły, a łzy same napłyneły jej do oczu.
-Maja- poweidział Łukasz i obją ją ramieniem i odszedł. Magda pokazała język Martynie język, a Aga i Ania powturzyły to do Elki i Pauliny.
Maja upokoiła sie na świetlicy i wróciła na korytarz.Reszta lekcji upłyneła spokojnie. Gdy po plastyce szli do domu. Łukasz zwrócił się do Majki:
-Może cię odporowadze, te trzy idiotki są nieobliczalne- powiedział. Maja popatrzyłą na niego wesoło.
-Dobra, może do mnie przyjdziesz, Magda, Aga i Ania mają też przyjść- Maja zapytała.
-Ok. Tylko dryndne do mamy- odpowiedział i wyciągną komurke.-Mogę iść- powiedział po krótkiej rozmowie z mamą. Jego mama była wykładowcą hisotrii na uczelni. Mieszkał dziesięć minut drogi od Majki. Kiedy wysli na dwór zauwarzyli że mgła opadła. Magda mieszkała w blkou Majki, a Aga i Ania w bloku na przeciwko. Wszyscy wsiedli na rowery. Kiedy ruszyli Łukasz puścił się jedną ręką i złapał ręke Majki która też jedną ręką puściła kierownice.Magda,Aga i Ania przyglądały się im.
U Majki w domu nie było nikogo. Jej mama była lekarką, a tata informatykiem. Weszli do mieszkania.

Part 5
-Chcecie się czegoś napić? Woda, Cola, sok?- zapytała gościnnie Maja.
-Ja prosze wode- poprosił Łukasz.
-Ja też- powiedziała Ania.
-Ja poprosze sok- powiedziała wesoło Aga.
-A ja Cole- powiedziała uśmiechając sie Magda.
Maja poszła do kuchni, wyjeła szklanki, rurki, lód i napoje. Szybko nalała wszystkim to co chcieli. Sama nalała sobie zimnego kaka z lodówki.
-Chcecie coś zjeść?- krzykneła patrząc po szawkach i lodówce- Mam chipsy solone i fromash, lody truskawkowo-waniliowo-gruszkowe, jakieś ciasteczka i sernik na ziomno.
-Co chcecie- spytał Łukasz dziewczyny które rozmawiały.
-Lody+ sernik na zimno- krzykneły chórem. Maja się szybko uwijała. Po chwili weszła do dużego pokoju z tacą na której były napoje i jedzenie.
-Może w coś zagramy? Mam Scrable i Super Farmer, a na kompie możemy pograć w Heroes III z dodatkami, Worms Oblężenie lub Simsy Zwierzaki 2, Simsy Studia 2, Simsy 2 i wszystkie części Simsów 1.
-Ja bym mógł zagrać w Herowsy. Co wy na to?- stwierdził Łukasz. Dziewczyny podtwierdziły to kiwając głowami.

Part 6
Miło zlatywał im czas na grze. O godzinie 16:30 przyszła mama Majki. Poprosiła ją do kuchni i zaczeła się rozmowa.
-Maju chce żebyście za piętnaście minut skonczyli gre i twoi goście poszli do domów- powiedziała mama.
-Mamo? A dlaczego my się tak świetnia bawimy. Prosze- prosiła mame Maja.
-Nie, Maju. Będziem mieli gościa. I to bardzo ważnego- powiedziała mama. Maja poszła powiedzieć dziewczynom i Łukaszowi tą wiadomość.
-Za piętnaście minut musicie iść, będe miała jakiegoś ważnego gościa- powiedziała Maja. Usiadła i zaczeła zapisywać i kończyć gre.
-Magda a wiesz może kto będzie tym gościem?- zapytała ciekawie Ania.
-Nie, niewiem. Też jestem strasznie ciekawa- odpowiedziała Maja.
Po piętnastu minutach wszyscy wyszli. Maja wizieła kubki i tależa i poszła je po zmywać. Po chwili wrócił tata Majki.
-Cześć tato!- krzykneła z kuchni Maja.
-Cześć kochanie- dopowiedział tata.
Maja pozmywała i poszła do pokoju. Włączyła telewizor i zobaczyła co było na Vivie. Na Vivie leciała właśnie "Tom Kultury" więc Maja wyjeła płyte z pudełka i włączyła wieże. Jej mama sprzątała i coś przygotowywała w kuchni, tata poszedł do swojego gabinetu troche popracować nad nową stroną internetową swojej firmy.

Reszta nie powstała i nigdy nie powstanie. Mam nadzieję, że nie poumieraliście tam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariet
Jego Geisha



Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:08, 24 Cze 2009    Temat postu:

ja bym tam nigdy nie ujawniła swoich bazgrołów z czasów kiedy miałam 11lat xDDDD
ah desu tam były siostry bliźniaczki Aga i Ania xDD w mojej szkole są bliźniaczki co się tak nazywają xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karo3
Bazgrolnik



Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:05, 24 Cze 2009    Temat postu:

hmm...hmm.. jeszcze żyje
A tak przy okazji: ja mając 11 lat nie pisałam opowiadań na kompie tylko ręcznie :P.
Powstrzymałam się przed wybuchami śmiechu, nadal mam oczy, a mojej psychiki bardziej zniszczyć się nie da ^^ Jak na 11 lat, to ładnie ja wypisywałam większe głupoty, mówię ci: nie chcesz czytać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyasarin
Początkujący



Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Iława
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:34, 25 Cze 2009    Temat postu:

Oj, pisałam dokładnie tak samo xD Nawet gorzej! Pełno melodramatyzmu, przesadzonych wyidealizowanych gostków.. makabra.. i, powiej szczerze, ja bym swoich bazgrołów nie napisała tutaj. Chociaż mam je jeszcze do tej pory w czterech zapisanych w całości zeszytach. Jakoś się nie chce nigdy ich spalić.. xD Za bardzo się przydają, gdy mam doła --> czytam i rżę ze śmiechu :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.writer.fora.pl Strona Główna -> Trudne początki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin